Wiesz, w listopadzie obchodzone są Dni Honorowego Krwiodawstwa. Ja po raz pierwszy oddałam krew w listopadzie po 18. urodzinach. Od tamtej pory robiłam to w miarę regularnie. Nie dlatego, że musiałam, nie dla czekolad, czy zwolnienia, ale dlatego, że chciałam. Do chwili pewnych problemów zdrowotnych, później ciąż, łącznie oddałam ponad 10 litrów i...
Niedawno, kiedy chciałam wrócić do regularnego oddawania krwi, niestety okazało się, że przez moją chorobę i tabletki szczęśliwości nie mogę tego robić... Oczywiście mam nadzieję, że kiedyś będę mogła jeszcze to zrobić, ale... Czasami przestaję się łudzić i ogarnia mnie smutek. Krwiodawstwo było i jest dla mnie bardzo ważne. Dzięki niemu czułam się potrzebna. Teraz czuję się jak bezużyteczny element społeczeństwa.
Jeśli możesz i chcesz, ale z jakiegoś powodu jeszcze nie oddałeś/aś krwi lub jej składników, zrób to. Nawet, jeśli po raz kolejny się na to nie zdecydujesz, warto, bo ten woreczek tego niepowtarzalnego leku może uratować czyjeś życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś.