29 listopada 2022

Przez palce moje przesypuje piach

To, co widzisz, co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem, w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala.

Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek, fala goni
Przez palce moje, ach
Przesypuje piach
A ja we łzach, ja tonę we łzach

Sanah & Grzegorz Turnau - Sen we śnie

Wiesz od wczorajszego rana chodzi mi po głowie Sen we śnie, a szczególnie słowa o... Przemijaniu wszystkiego. Te słowa z cytatu powyżej bardzo kojarzą mi się właśnie z tym co nieuchronne, czyli przemijaniem lub traceniem czegoś często bezpowrotnie.

Naprawdę, kiedy myślałam, że największy dołek mam za sobą i wychodzę na prostą znowu udało mi się wpaść w kolejny. Może za szybko się ucieszyłam(?), ale tak bardzo chciałam, żeby się coś wyprostowało, chciałam przestać myśleć, wyobrażać sobie, żałować i czuć się źle. 

Teraz czuję, że moje życie znowu zaczyna przypominać wzburzone wody strumienia, potoku itp. Staram się z całych sił utrzymać w ryzach moje emocje, złe myśli, ale momentami zaczynają mi się wymykać, jak piasek wymywany z dłoni kolejną wzburzoną falą.

Kiedy już poniekąd pogodziłam się ze stanem Babci i myślą, na co będę musiała przygotować Córki (szczególnie starszą), życie znowu się skomplikowało. Dziś boję się, że może w ogóle do domu nie wrócić, bo nie zdąży. Jej stan bardzo się pogorszył i ze stanu stabilnego zmienił się w niewydolność krążeniowo-oddechową.  Staram się tłumaczyć sobie to jakoś, ale... Rozmowa z Mamą... 💔

Chwilowo nie potrafię dobrze myśleć i jeszcze bardziej odczuwam nieobecność... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteś.