28 października 2022

Na chwilę

Wiesz, znowu zostałam na chwilę sama. Mąż wyjechał i wróci z kilkoma rzeczami, których zaczęło nam brakować w Porębie. Nie planowaliśmy tak długiego pobytu u rodziców. Mieliśmy w tym tygodniu przyjechać pomieszkać u siebie, ogarnąć kilka spraw technicznych, zabrać "wyjściowe" ciuchy i wrócić, ale życie musiało napisać własny scenariusz.

26 października 2022

Chyba jest lepiej, prawda?

 Wiesz, wczoraj rozmawiałam ze specem w swojej dziedzinie. Rozmowa przebiegła w życzliwym tonie, dobrym nastroju i prawie pełnym skupieniu. Rozmowa telefoniczna, bo nie mogłam pojawić się osobiście na wizycie... Dlaczego o tym piszę?

24 października 2022

O rutynie, rytuałach i... Babci

 Wiesz, znaczną częścią naszego życia jest rutyna. Szczerze przyznam, że lubię mieć pewne rytuały (czyli rutynę, która jest dla mnie ważna ze względu na osoby lub miejsca) i pielęgnować je jak długo się da. Czasami okazują się one niewystarczające, inne szkodliwe, a pozostałe zmieniają się pod wpływem zmieniającej się rzeczywistości. Miałam i mam rytuały, które są ściśle związane z moim domem rodzinnym.

21 października 2022

O astrach i... Babci

A: Marta, wracajcie. Wiesia jest sama z dziewczynkami. Babcia upadła, pogotowie już jedzie.
M: O kurde. To jedziemy... Już wracamy.

Uwierz, nigdy wcześniej tak bardzo w duchu nie przeklinałam zawierciańskich korków. Miałam ogromny mętlik w głowie i jeszcze większą nadzieję w sercu. Podobno ta umiera ostatnia.

19 października 2022

Z domu do domu

Wiesz, wbrew pozorom lubię przyjeżdżać do rodzinnego domu. To prawda, jest to wymagające pewnej organizacji, ale jeździmy już tyle lat, że chyba przywykłam. Prawdą jest też to, że co jakiś czas coś "udoskonalamy" w organizacji tych wyjazdów, a może tylko nam się wydaje, że to robimy(?).

17 października 2022

O słońcu jesienią

 Wiesz, musiałam dziś wypełznąć z domu, aby pojechać z Córką na zajęcia. Oczywiście nie obyło się bez lęków i niechęci, ale kiedy już ogarnęłam obiadowe obowiązki, stwierdziłam jak typowa baba, że nie mam się w co ubrać i w końcu zaprzęgnęłam dziecinę do nauki samodzielnego przebierania się (mamy jakiś drobny konflikt ze skarpetami, ale i nad tym popracujemy) to nie miałam wyjścia. Musiałam...

16 października 2022

Małżeńskie porachunki cz. 2

 Wiesz, zbieram się do tego postu od kilku dni. Dlaczego idzie mi tak opornie? Powody są co najmniej dwa. Jeden to ten, co zazwyczaj, czyli załapałam mega dołek i wstyd mi za moje zachowanie. Poza tym nie miałam ochoty po raz kolejny pisać o tym jak mi źle. Drugim powodem jest to, że czuję się jak "na cenzurowanym". Mój Mąż zwany Przemysławem czyta posty masowo (np. z całego tygodnia lub miesiąca) i później rozlicza mnie z tego, że za dużo, za intymnie, za prywatnie, że coś było dawno i teraz się zmieniło itp. Trochę mnie to chyba zablokowało.

12 października 2022

Gdzie moja siła?

E: Mamo, cio lobiś?
M: Włączam pranie.
E: Bo jeśteś duzia i silna!

(Kurtyna)

09 października 2022

Koniec warsztatów, ale nie koniec pobytu

Wiesz, gdybym napisała, że żałuję przyjazdu do Ustronia, to skłamałabym bardzo. Minęłabym się również z prawdą, gdybym stwierdziła, że było to dla mnie komfortowe i bezstresowe wydarzenie. Podejrzewam, że czas na refleksje jeszcze będzie i być może jakieś wnioski będą się pojawiać z jego biegiem.

08 października 2022

Romans szydełkowo-koralikowy

 Wiesz, szydełkowanie wciąga. Bardzo cieszę się z dzisiejszego dnia, bo wybór warsztatów, na których dziś byłam okazał się trafiony w 100%. Co prawda nie pokażę Ci czapki, bo jeszcze nie jest gotowa, ale bransoletkę i koralikowy wisiorek-kulkę owszem.

07 października 2022

Romans z szydełkiem

Wiesz, drugi dzień warsztatów za mną. Jak dobrze, że dziś miałam tylko jeden kurs. Nie wiem, czy dałabym radę wysiedzieć na dwóch, czy trzech. Oczywiście, to nie problem z samymi warsztatami, bo są rzetelnie zorganizowane, instruktorki bardzo sympatyczne i świetnie przygotowane do zajęć...

06 października 2022

Pierwsze koty za płoty

 Wiesz, dobrze, że tu przyjechałam. Chyba dobrze mi zrobi gapienie się na ładne okoliczności przyrody. Pogoda dopisuje, więc czego chcieć więcej? Odpowiedź za chwilkę. Najpierw muszę Ci kogoś przedstawić. Przywitaj się z...

Ślę pozdrowienia!

 Wiesz, sama w to do końca nie wierzę. W końcu po tylu latach marzeń i po kilku miesiącach planowania w końcu udało mi się przyjechać na Warsztaty Twórczo Zakręconych do Ustronia. To właśnie stąd przesyłam Ci serdeczne i słoneczne pozdrowienia!

05 października 2022

Nadal czuję lęk przed... Jutrem

 Wiesz, może w to nie uwierzysz, ale ja nadal boję się jutrzejszego dnia. Myślałam, że im bliżej wyjazdu, tym tych obaw będzie mniej, ale... Nie wiem jak będzie wyglądała noc, ale na chwilę obecną boję się. Czego?

04 października 2022

Kuchenny haj, czyli lepiej?

 Wiesz, nie mam pojęcia, czy jestem dziś na przed wyjazdowym haju, czy rzeczywiście nowe cukierki szczęśliwości dały pierwszy przypływ energii, ale od lipca po raz pierwszy miałam ochotę gotować! Ba, po raz pierwszy miałam ochotę zrobić cokolwiek poza zamienianiem tlenu w dwutlenek węgla.

03 października 2022

Czerwone jabłuszko...

Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż,
Czemu ty chłopaku krzywo na mnie patrzysz?
(...)
Czerwone jabłuszko po ziemi się toczy,
Tę dziewczynę kocham co ma modre oczy.

01 października 2022

Mamo, cio ci jeśt?

 

L: One robią cię na szaro.
M: To bardzo miłe usłyszeć coś takiego z samego rana...
L: (z prychnięciem) Bardzo miłe...

* * *

M: Długo będziesz na poligonie?
P: Nie wiem. Chciałbym tu porobić trochę.
M: OK...

* * *
M: Czy naprawdę spisałeś mnie na straty?
(Cisza)

Czegoś nowego o sobie się dowiedzmy

 Może wyjedźmy
Przeżyjmy znów coś po raz pierwszy
Czegoś nowego o sobie się dowiedzmy
Wyjedźmy

Kaśka Sochacka, Z soboty na niedzielę