29 grudnia 2022

O kłótniach i przeprosinach

P: Myślałem, że jak będziesz brała leki to będzie lepiej, a tu 💩
M: Myślisz, że leki wszystko załatwią?!

Tak lub jakoś podobnie brzmiały te zdania. Mogę nie pamiętać dokładnie, ale sens był ten i niestety ten obrazek na końcu też został wypowiedziany. Mogę nie pamiętać, bo byłam zła i rozgoryczona, a są to słowa z naszej ostatniej kłótni...

27 grudnia 2022

Gorzej czy źle?

Wiesz jak to jest siedzieć w łazience, płakać i... Zastanawiać się czy przewód suszarki utrzyma twój ciężar? Wiesz co czuje się, kiedy naprawdę zastanawiasz się, co się z tobą stanie, jeśli się nie uda? Wiesz jak to jest być doprowadzoną do granicy, gdzie poza tymi myślami w głowie kołacze Ci się pytanie Jeśli się nie uda, to w jakim stanie będą codziennie widziały cię dzieci? Nie? A ja już wiem.

20 grudnia 2022

Nieobecnych pojawią się cienie

A nadzieja znów wstąpi w nas
Nieobecnych pojawią się cienie.
Uwierzymy kolejny raz
W jeszcze jedno Boże Narodzenie
I choć przygasł świąteczny gwar,
Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,
Przyjdź tu do nas i z nami trwaj
Wbrew tak zwanej ironii losu

Zbigniew Preisner & Beata Rybotycka, Kolęda dla nieobecnych

16 grudnia 2022

Coraz zimniej

M: Dziewczynki, gdzie jesteście?
E: W potoju Ziosi...
Z: Taaaa
M: Co robicie?
E: Odlondamy zimę!
Z: Ta mama!

14 grudnia 2022

Mimo wszystko

 Wiesz, w tym roku grudzień jest dla mnie trudny. Dzieciaki chore, Babcia odeszła, nie mam jak i kiedy przeżyć żałoby, dziadek przegrywa walkę z Alzheimerem, Parkinson nie oszczędza Babci H... i żeby było im mało siedzą w domu z COVIDem... Mam wymieniać dalej?

03 grudnia 2022

Odeszła

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą,
zostaną po nich buty i telefon głuchy.

ks. Jan Twardowski, Śpieszmy się

29 listopada 2022

Przez palce moje przesypuje piach

To, co widzisz, co się zda
Jak sen we śnie jeno trwa
Nad strumieniem, w którym fala
Z głuchym rykiem się przewala.

Stoję zaciskając w dłoni
Złoty piasek, fala goni
Przez palce moje, ach
Przesypuje piach
A ja we łzach, ja tonę we łzach

Sanah & Grzegorz Turnau - Sen we śnie

26 listopada 2022

Małżeńskie stereotypy

Wiesz, temat tego postu dojrzewał we mnie od jakiegoś czasu. Zastanawiałeś/łaś się lub zwróciłeś/łaś uwagę na to, jak wygląda, a raczej jak przedstawiane jest stereotypowe małżeństwo? Spróbuj wyszukać w dowolnej przeglądarce hasło np. małżeństwo dowcipy lub małżeństwo demoty*****y. Co pojawia się na pierwszych pozycjach w wynikach?

23 listopada 2022

Dni Honorowego Krwiodawstwa

 Wiesz, w listopadzie obchodzone są Dni Honorowego Krwiodawstwa. Ja po raz pierwszy oddałam krew w listopadzie po 18. urodzinach. Od tamtej pory robiłam to w miarę regularnie. Nie dlatego, że musiałam, nie dla czekolad, czy zwolnienia, ale dlatego, że chciałam. Do chwili pewnych problemów zdrowotnych, później ciąż, łącznie oddałam ponad 10 litrów i...

22 listopada 2022

Masz pomysł?

Może Ty znasz odpowiedź, może Ty znajdziesz/masz gotowe rozwiązanie, może Tobie się to udaje? Co? Zapadnięcie w sen zimowy. Wiesz jak to zrobić? Chociaż... Tobie zapewne to niepotrzebne. Mnie przydałaby się taka umiejętność. Dlaczego?

21 listopada 2022

O emocjach, uczyciach i... Babci

Wiesz, nie potrafię poukładać myśli. Nie potrafię skoncentrować się na jednym aspekcie mojego codziennego życia. Nie wiem czy chcę napisać Ci o wrażeniach po sobotniej wizycie w częstochowskim szpitalu, czy może o tym, że Córki zdały swoisty test jazdy samochodem. Nie wiem czy nie wolałabym napisać Ci o moim samopoczuciu, odczuciu tęsknoty, a może o pewnym aspekcie małżeństwa, który bardzo rzuca mi się w oczy od tygodnia lub dwóch...

16 listopada 2022

Ślady tych letnich dni

 Ślady tych letnich dni są wciąż
W mojej pamięci jak sny, gdy odchodzi noc
Lecz kiedy schwytać chcę każdy z nich
Rozpada się nagle w pył na mych oczach

Resztkę ciepła skrytą pod śniegiem
Odkryj, ocal, uchroń od zła
Nieś mnie w dłoniach nim dogoreję
Przemarznięta do cna

Pawbeats & Sarsa, Pod śniegiem

14 listopada 2022

Chłodno...

 Wiesz, miało być lepiej, a tymczasem może lepiej nic nie mówić? Sama nie wiem... Czasami chciałabym wykrzyczeć całemu światu co o nim myślę, a może tak naprawdę chciałabym tę prawdę moją zaadresować do kilku osób.

13 listopada 2022

Tęsknota, słowo zużyte...

 Dawno zużyte słowa
Wróciły do mnie znów
I zrozumiałem od nowa
Znaczenie prostych słów
(...)
Tęsknota, słowo zużyte
Otwarło mi swoją dal
Jak różne są rzeczy ukryte
W króciutkim słowie: żal.

Antoni Słonimski, Żal

11 listopada 2022

Jesteś - a więc musisz minąć

 Cze­mu ty się, zła go­dzi­no,
z nie­po­trzeb­nym mie­szasz lę­kiem?
Je­steś - a więc mu­sisz mi­nąć.
Mi­niesz - a więc to jest pięk­ne.

Wisława Szymborska, Nic dwa razy

09 listopada 2022

O czasie i ludziach

 M (kilka lat temu do K): Ludzie ciągle uczą mnie rozumu. Zawsze znajduję czas na rozmowę, chętnie pomagam, karmię i już nie raz ktoś kopną mnie w tyłek, ale... Ja się chyba nigdy rozumu nie nauczę.

Wiesz, chyba rzeczywiście tak jest. Nigdy nie nauczę się rozumu. Zawsze już taka będę, chociaż czasami się złoszczę, a jeszcze częściej jest mi przykro i czuję się bezwartościowa.

04 listopada 2022

O jednej, drugiej stronie i... Babci

 Wiesz, od dwóch tygodni po porostu nie umiem tutaj pisać. Z jednej strony psychicznie czuję się lepiej, ale z drugiej w głowie ciągle siedzi mi Babcia. Ta niepewność jest przytłaczająca... Moja rzeczywistość ma jeszcze jedną stronę. W niedzielę Emi kończy cztery lata i wstyd się przyznać, ale nie potrafiłam się zmobilizować, aby zacząć organizować dla niej przyjecie, o którym mówi od sierpnia.

01 listopada 2022

Zapal świeczkę

Zapal świeczkę za tych, których zabrał los
Zapal światło w oknie
Zapal świeczkę, za tych których zabrał los
Zapal światło w swoim oknie.

Ludzi dobrych i złych wciąż przynosi wiatr,
Ludzi dobrych i złych wciąż zabiera mgła
Lecz tylko Ty masz tę niezwykłą moc
By zatrzymać ich, by dać wieczność im.

Dżem, Zapal świeczkę

28 października 2022

Na chwilę

Wiesz, znowu zostałam na chwilę sama. Mąż wyjechał i wróci z kilkoma rzeczami, których zaczęło nam brakować w Porębie. Nie planowaliśmy tak długiego pobytu u rodziców. Mieliśmy w tym tygodniu przyjechać pomieszkać u siebie, ogarnąć kilka spraw technicznych, zabrać "wyjściowe" ciuchy i wrócić, ale życie musiało napisać własny scenariusz.

26 października 2022

Chyba jest lepiej, prawda?

 Wiesz, wczoraj rozmawiałam ze specem w swojej dziedzinie. Rozmowa przebiegła w życzliwym tonie, dobrym nastroju i prawie pełnym skupieniu. Rozmowa telefoniczna, bo nie mogłam pojawić się osobiście na wizycie... Dlaczego o tym piszę?

24 października 2022

O rutynie, rytuałach i... Babci

 Wiesz, znaczną częścią naszego życia jest rutyna. Szczerze przyznam, że lubię mieć pewne rytuały (czyli rutynę, która jest dla mnie ważna ze względu na osoby lub miejsca) i pielęgnować je jak długo się da. Czasami okazują się one niewystarczające, inne szkodliwe, a pozostałe zmieniają się pod wpływem zmieniającej się rzeczywistości. Miałam i mam rytuały, które są ściśle związane z moim domem rodzinnym.

21 października 2022

O astrach i... Babci

A: Marta, wracajcie. Wiesia jest sama z dziewczynkami. Babcia upadła, pogotowie już jedzie.
M: O kurde. To jedziemy... Już wracamy.

Uwierz, nigdy wcześniej tak bardzo w duchu nie przeklinałam zawierciańskich korków. Miałam ogromny mętlik w głowie i jeszcze większą nadzieję w sercu. Podobno ta umiera ostatnia.

19 października 2022

Z domu do domu

Wiesz, wbrew pozorom lubię przyjeżdżać do rodzinnego domu. To prawda, jest to wymagające pewnej organizacji, ale jeździmy już tyle lat, że chyba przywykłam. Prawdą jest też to, że co jakiś czas coś "udoskonalamy" w organizacji tych wyjazdów, a może tylko nam się wydaje, że to robimy(?).

17 października 2022

O słońcu jesienią

 Wiesz, musiałam dziś wypełznąć z domu, aby pojechać z Córką na zajęcia. Oczywiście nie obyło się bez lęków i niechęci, ale kiedy już ogarnęłam obiadowe obowiązki, stwierdziłam jak typowa baba, że nie mam się w co ubrać i w końcu zaprzęgnęłam dziecinę do nauki samodzielnego przebierania się (mamy jakiś drobny konflikt ze skarpetami, ale i nad tym popracujemy) to nie miałam wyjścia. Musiałam...

16 października 2022

Małżeńskie porachunki cz. 2

 Wiesz, zbieram się do tego postu od kilku dni. Dlaczego idzie mi tak opornie? Powody są co najmniej dwa. Jeden to ten, co zazwyczaj, czyli załapałam mega dołek i wstyd mi za moje zachowanie. Poza tym nie miałam ochoty po raz kolejny pisać o tym jak mi źle. Drugim powodem jest to, że czuję się jak "na cenzurowanym". Mój Mąż zwany Przemysławem czyta posty masowo (np. z całego tygodnia lub miesiąca) i później rozlicza mnie z tego, że za dużo, za intymnie, za prywatnie, że coś było dawno i teraz się zmieniło itp. Trochę mnie to chyba zablokowało.

12 października 2022

Gdzie moja siła?

E: Mamo, cio lobiś?
M: Włączam pranie.
E: Bo jeśteś duzia i silna!

(Kurtyna)

09 października 2022

Koniec warsztatów, ale nie koniec pobytu

Wiesz, gdybym napisała, że żałuję przyjazdu do Ustronia, to skłamałabym bardzo. Minęłabym się również z prawdą, gdybym stwierdziła, że było to dla mnie komfortowe i bezstresowe wydarzenie. Podejrzewam, że czas na refleksje jeszcze będzie i być może jakieś wnioski będą się pojawiać z jego biegiem.

08 października 2022

Romans szydełkowo-koralikowy

 Wiesz, szydełkowanie wciąga. Bardzo cieszę się z dzisiejszego dnia, bo wybór warsztatów, na których dziś byłam okazał się trafiony w 100%. Co prawda nie pokażę Ci czapki, bo jeszcze nie jest gotowa, ale bransoletkę i koralikowy wisiorek-kulkę owszem.

07 października 2022

Romans z szydełkiem

Wiesz, drugi dzień warsztatów za mną. Jak dobrze, że dziś miałam tylko jeden kurs. Nie wiem, czy dałabym radę wysiedzieć na dwóch, czy trzech. Oczywiście, to nie problem z samymi warsztatami, bo są rzetelnie zorganizowane, instruktorki bardzo sympatyczne i świetnie przygotowane do zajęć...

06 października 2022

Pierwsze koty za płoty

 Wiesz, dobrze, że tu przyjechałam. Chyba dobrze mi zrobi gapienie się na ładne okoliczności przyrody. Pogoda dopisuje, więc czego chcieć więcej? Odpowiedź za chwilkę. Najpierw muszę Ci kogoś przedstawić. Przywitaj się z...

Ślę pozdrowienia!

 Wiesz, sama w to do końca nie wierzę. W końcu po tylu latach marzeń i po kilku miesiącach planowania w końcu udało mi się przyjechać na Warsztaty Twórczo Zakręconych do Ustronia. To właśnie stąd przesyłam Ci serdeczne i słoneczne pozdrowienia!

05 października 2022

Nadal czuję lęk przed... Jutrem

 Wiesz, może w to nie uwierzysz, ale ja nadal boję się jutrzejszego dnia. Myślałam, że im bliżej wyjazdu, tym tych obaw będzie mniej, ale... Nie wiem jak będzie wyglądała noc, ale na chwilę obecną boję się. Czego?

04 października 2022

Kuchenny haj, czyli lepiej?

 Wiesz, nie mam pojęcia, czy jestem dziś na przed wyjazdowym haju, czy rzeczywiście nowe cukierki szczęśliwości dały pierwszy przypływ energii, ale od lipca po raz pierwszy miałam ochotę gotować! Ba, po raz pierwszy miałam ochotę zrobić cokolwiek poza zamienianiem tlenu w dwutlenek węgla.

03 października 2022

Czerwone jabłuszko...

Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż,
Czemu ty chłopaku krzywo na mnie patrzysz?
(...)
Czerwone jabłuszko po ziemi się toczy,
Tę dziewczynę kocham co ma modre oczy.

01 października 2022

Mamo, cio ci jeśt?

 

L: One robią cię na szaro.
M: To bardzo miłe usłyszeć coś takiego z samego rana...
L: (z prychnięciem) Bardzo miłe...

* * *

M: Długo będziesz na poligonie?
P: Nie wiem. Chciałbym tu porobić trochę.
M: OK...

* * *
M: Czy naprawdę spisałeś mnie na straty?
(Cisza)

Czegoś nowego o sobie się dowiedzmy

 Może wyjedźmy
Przeżyjmy znów coś po raz pierwszy
Czegoś nowego o sobie się dowiedzmy
Wyjedźmy

Kaśka Sochacka, Z soboty na niedzielę

30 września 2022

Próbuję

Wiesz, próbuję wyglądać i zachowywać się "normalnie", jak zawsze... Nie jest to łatwe, ale staram się. Nie ważne, czy robię to dla kogoś, chcę wierzyć, że robię to dla siebie. Nie wiem czy rzeczywiście tak jest. Jak to robię i co mi nie pozwala osiągnąć tak zwanego sukcesu?

29 września 2022

O oczach i ustach

 Wiesz, zawsze lubiłam patrzeć ludziom prosto w oczy. To spojrzenie i uśmiech od ucha do ucha poczytywałam za coś w rodzaju moich atrybutów. Nigdy nie miałam zbyt wielu zalet fizycznych, ale to było takie moje. Znajomy z SKT "naJana" dodał do tych dwóch rzeczy jeszcze jedną, perlisty śmiech. Cokolwiek miałoby to oznaczać. Jak jest dzisiaj?

27 września 2022

Życie w drodze

 Wiesz, w nocy znowu spakowałam walizki i rano ruszyliśmy w drogę. Tak nam płynie to nasze wspólne życie między Porębą a Krakowem. Czasami sama śmieję się, że nie możemy się zdecydować, gdzie nam lepiej, ale tak naprawdę...

26 września 2022

Byłam poza światem

 Wiesz, to był prawie spontaniczny wypad. Dlaczego prawie? Ponieważ zorganizowany w niecałe 24 godziny. Kasia i Jacek zaprosili mnie z Córeczkami do siebie na weekend, a że pogoda zapowiadała się ładna, to z chęcią skorzystałam z propozycji. Mąż miał zaplanowane prace remontowe na balkonie (chyba już ostatnie w tym roku), więc mógł spokojnie pracować.

23 września 2022

Chcę, ale boję się

 Wiesz, wiosną bardzo cieszyłam się, kiedy dogadałam się z mężem i zaplanowałam wyjazd na Zjazd. Czasu było sporo, samopoczucie było OK, dzieciaki doroślały z każdym miesiącem, a teściowa zgodziła się do nas przyjechać, aby pomóc w opiece nad naszymi Córkami. Jednak dziś...

22 września 2022

Prośba do Ciebie, Czytelniku

Wiesz, właśnie piszę do Ciebie 67. post. Piszę do Ciebie o sobie. Jak już kiedyś wspomniałam, zmuszam się, aby pisać otwarcie i szczerze. Czasami przychodzi mi to z łatwością, innym razem każde opublikowane słowo wymaga niesamowitego wysiłku.

21 września 2022

Mimo woli płyną łzy

Zepchnij mnie na głęboką wodę
Tylko wtedy doświadczę ile naprawdę znieść mogę
Lekko tknij, martwe ciało się stoczy
Nie zniosą widoku tego jej oczy
(...)
Mimo woli płyną łzy, a moja twarz odbija się w trumnie
Choć z zazdrości wiersze piszę, nie to nie ja
To już robi się nudne
Robi się

Dawid Tyszkowski, Zepchnij mnie

20 września 2022

Na razie tu swe piekło mam

Zapytaj mnie za tysiąc lat
Czy może być gdzieś lepszy świat
Na razie tu swe piekło mam
Pełne domów, ulic, bram

Artur Gadowski, Nie od razu raj

18 września 2022

Nie wierzę

 Wiesz, nie wierzę, że w końcu to zrobiłam. Nie wierzę, bo dziś jest dzień pod tytułem "gdzie siądę, tam popłaczę". Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się zmuszać do zrobienia czegokolwiek, np. wstania z łóżka, ogarnięcia siebie i dzieci, przygotowania posiłków, haftowania i reszty obowiązków... Jednym słowem zmuszam się do życia, bo tak naprawdę najchętniej zasnęłabym bez konieczności budzenia się.

17 września 2022

Nigdy nic nie będę znaczyć

I wołają mnie, i wołają mnie
Te wspomnienia w mojej głowie nie przestają tańczyć.
I wołają mnie, i wołają mnie
Mówią, że ja nigdy, nigdy nic nie będę znaczyć"

Sanah & Kortez - Wspomnienia

16 września 2022

O tradycji cz.1 - Umiejętności i pasje

Wiesz, mając chwilę czasu na spokojne zjedzenie weekendowego śniadania i wypicia kawy, wzięło nas na rozmowy o tradycjach, o tym, co chcemy przekazać dziewczynkom, o tym, jaka wiedza i umiejętności naszym zdaniem zostały/zostaną zaprzepaszczone.

15 września 2022

Jak zrozumieć?

Wiesz, chyba przyszła pora... Chyba tym razem się przełamię i stanę wobec okrutnej prawdy, jaka mnie dopadła. Przyszła pora, aby nazwać rzeczy po imieniu, ale uwierz... Każde słowo, które za chwilę przeczytasz waży ogrom kilogramów (100kg, jeśli wolisz bardziej obrazowo). Nie wiem, czy zrozumiesz dlaczego, nie wiem czy zrozumiesz mój punkt widzenia...

14 września 2022

O nadziei

 Człowiek płacze i rozpacza tylko wtedy, kiedy ma jeszcze nadzieję. Kiedy nie ma żadnej nadziei, rozpacz przybiera postać straszliwego spokoju.

Maria Dąbrowska, [w:] Dzienniki 1914-1945, T. 2 1926-1935.

Wiesz, uderzył mnie dzisiaj ten cytat. Często piszę, mówię, myślę, że nie mam nadziei. A może właśnie jest wręcz przeciwnie? Może w moim sercu lub głowie, na dnie dna lub ciut bliżej powierzchni ciągle ją mam? Jeśli tak, to nadzieja na co? No właśnie, na co?

13 września 2022

Jak wtedy

M: Emi, zjesz jeszcze trochę rosołu?
E: Nie cie juś rosiołu.
M: Dobrze, a zjesz ziemniaczki i kotlecika?
E: Dobzie mamo.

(Po pewnym czasie...)

M: Emi, dlaczego nie jesz mięska?
E: Nie zjem mięśta, zjem totlecita.

(Kurtyna!)

10 września 2022

Taki dzień

 Wiesz, dziś właśnie jest taki dzień. W zasadzie nie wiem dlaczego, ale mam ochotę to zrobić. Nic nie mówić i po prostu to zrobić...

09 września 2022

Nadzieja uszła w cień

Miałaś rację życie moje było snem
Cóż, nadzieja uszła w cień
A czy nocą czyli w dzień
Czy na jawie, czy w marzeniu
Jednak utonęła w cieniu
(...)
A ja we łzach, ja tonę we łzach

Sanah & Grzegorz Turnau, Sen we śnie

06 września 2022

Powinnam milczeć

 Wiesz, praktycznie od początku tego małego trzęsienia ziemi w moim życiu mam wrażenie, że przeszkadzam. Albo krzywdzę. Niepotrzebne, jeśli w ogóle takie jest, proszę, skreśl... Życie wymyka mi się z dłoni, działam mechanicznie: wstaję w nocy, jeśli muszę, rano wyłączam kolejny z rzędu budzik, wstaję, robię mleko i kawę, włączam bajkę i... Nie wiem co dalej...

Lunatycy otaczają mnie

Wiesz, kiedy myślę o przeszłości = dzieciństwie, to mam wrażenie, że zawsze wolałam radzić sobie sama - oczywiście w okrojonym zakresie, ale z biegiem czasu się poszerzał. Co to oznacza w praktyce? Postaram się to zobrazować...

05 września 2022

Mimozami jesień się zaczyna

Mimozami jesień się zaczyna
Złotawa, krucha i miła.

Czesław Niemen, Wspomnienie

Wiesz, nie mogę się uwolnić od tego utworu. Od kilku dni chodzi za mną i ciągle go słyszę bez odtwarzania piosenki. U Niemena jesień zaczynała się mimozami. Na poligonie zaczyna się wrzosem i miechunkami.

03 września 2022

Coraz mnie mniej

 

Kryję twarz za zasłoną rąkGdybym mógł pewnie uciekłbym stądCiągle myślę, gdzie był błądGdzie był mój błąd?

02 września 2022

Małżeńskie porachunki cz. 1

Wiesz, pisząc te moje Kwiatki... ciągle przedstawiam jedną stronę medalu. Skupiam się na tym, co mi dolega/doskwiera/boli itp. Nawet Mąż zwrócił mi uwagę, że robię z niego potwora, a on taki do końca potworny nie jest. Oczywiście ma wady (bo kto ich nie ma, ja sama złożona jestem z nich w znacznej mierze), ale ma również wiele cech pozytywnych, na których dzisiaj się skupię. Post może być długi, ale jeśli nie chcesz/nie możesz przeczytać go do końca, to lepiej nie czytaj tego bloga wcale.

01 września 2022

O lekceważeniu i ignorowaniu

 Wiesz, bez wątpienia są tematy trudne i trudniejsze. Niepodważalnie staram się o każdym pomyśleć spokojnie, z różnych perspektyw i napisać w miarę niezjadliwie. Napisać tak, aby nie urazić i być dobrze zrozumianą. Niestety, nie zawsze jest taka możliwość, nie zawsze mi się to udaje. Staram się i mam nadzieję, że to zostanie dostrzeżone (już nie mam nadziei na docenienie, ale może chociaż zauważone?).

30 sierpnia 2022

Ósma, czyli brązowa

 Wiesz, dziś nasza ósma rocznica ślubu. Brązowa zwana także spiżową, symbolizuje piękno i siłę tych stopów metali... Wydaje mi się, że ta nazwa dobrze określa nasze małżeństwo - połączenie naszych trudnych charakterów (upartości, ambicji, żądzy posiadania, ciekawości z wieloma innymi...).

29 sierpnia 2022

Wehikuł czasu to byłby cud

 Wiesz, zastanawiałam się jakby to było mieć wehikuł czasu. Gdybym mogła podróżować w czasie, jakie chwile chciałabym zobaczyć/przeżyć jeszcze raz? A może podjęłabym inne decyzje?

28 sierpnia 2022

Pytanie i uciekanie

 Wiesz, to kolejny post, który zaczynam i nie kończę... I tak wkoło. Myślę o czymś od jakiegoś czasu, ale nie jestem pewna, czy potrafię już dobrać słowa. Może tak naprawdę chciałabym napisać coś zupełnie innego? Coś mnie powstrzymuje. Strach? Obawa? Niedowierzanie? Bezsilność? Wstyd? Może mieszanka wszystkich po trochu?

27 sierpnia 2022

Kolorowe poranki

 Wiesz, bardzo lubię te nasze poranki z E... Pomimo, że teraz lepiej sypiam, nadal wstaję wcześniej niż dzieciaki. Wstać wcześniej niż mąż? Żaden problem. Chociaż nad pisaniem nie mogę się skupić, wstaję, robię sobie kawę i... Czasami kręcę się bez celu, a innym razem siedzę i dumam.

25 sierpnia 2022

Idziemy bawić...

E... -Mamo, idziemy bawić.
M... -W co będziecie się bawić?
E... -W lobienie baładanu! Choć Ziosia...

(Wychodzą. Kurtyna!)

23 sierpnia 2022

Głupio mi tak, zawiodłam nas

Śmiesznie jak płynie czasOn podpowiadał nie razMówiłam jeszcze powalczęChciałeś za kilka latMieć u stóp cały światPatrzyłam na to przez palce
(...)

21 sierpnia 2022

Haftuję i "Tęsknię sobie"...

Kolejny raz inny ten sam
Łzy płoną w środku serca
Głupio mi tak
Zawiodłem nas
Nie ma już dla mnie miejsca

19 sierpnia 2022

O udawaniu

A... - Zauważyłam, że po tych lekach mniej się uśmiechasz
M... - To nie po lekach. Już nie chce mi się udawać...

Wiesz, chyba rzeczywiście tak jest. Na początku nie sądziłam, że powiedzenie rodzicom o diagnozie to dobry pomysł, ale dzięki temu nie muszę udawać.

18 sierpnia 2022

O przerażeniu i przerażaniu

M... - Usłyszałam, że wszystkich przerażam swoimi postami...
K... - Bo to jest przerażające, co się z Tobą dzieje.

Wiesz, postanowiłam iść za ciosem. Było o smutku, przyszła pora na przerażenie i przerażanie. Na pewno nie jest to strach jednej osoby i na pewno każdy objawia się inaczej. Ma też różne przyczyny...

Kwiaty 5 - Groszek

 Wiesz, ogród zawsze był miejscem, gdzie mogłabym spędzić całą wiosnę, lato i przynajmniej część jesieni. Cieszy mnie, choć chwilowo na krótko, to, co rośnie, zielenieje, kwitnie, zmienia się i zasypia jesienią.

17 sierpnia 2022

Smutek, a codzienność

Wiesz, zastanawiałam się od kilku dni, dlaczego wcześniej nikt nic nie zauważył, udawał, że nie widzi lub nie chciał tego dostrzec. Przypuszczam, że każda z tych możliwości jest prawdziwa - zależy jedynie od okoliczności i obserwatora.

15 sierpnia 2022

Słomiana wdowa

 Wiesz, po głowie kołaczą mi się dziś dwie myśli... Nie wiem, co mnie ostatnio mocniej uderzyło - "smutek" czy "przerażenie"? Być może jedno zagadnienie wynika z drugiego, być może współistnieją grzecznie obok siebie od dawna, być może to niezależne byty. Napiszę o nich, jak to przemyślę i ułożę w głowie.

14 sierpnia 2022

Kwiaty 4 - Hortensje

 Wiesz, zanim ten dzień zacznie się na dobre i odkryje przede mną wszystkie karty... Coś na poprawę humoru i ku uciesze oka. Tym razem nie w deszczu, a skąpane w cieplutkim słońcu.

13 sierpnia 2022

Od dawna tylko skreślam dni

Od dawna w środku nie mam nic
Od dawna tylko skreślam dni
Tak jakbym w kółko śniła sen
Nie mogę krzyczeć ani biec
Kaśka Sochacka, Nie było Cię

Krzyżyk

 Wiesz, znaczną większość haftów stworzyłam z potrzeby serca, aby komuś zrobić przyjemność, aby "uhonorować" jakieś wydarzenie lub pokazać, że obdarowany jest dla mnie ważny.

12 sierpnia 2022

Podróżowanie w czasie

 Wiesz, chciałabym ot tak po prostu umieć podróżować w czasie. Bardzo chciałabym móc przyjrzeć się wersji mnie, którą kilka/kilkanaście lat temu byłam. Za którą mój Mąż tęskni. Czasami powtarza mi, że od pewnego momentu bardzo się zmieniłam i straciłam radość, która była moją mocną cechą.

11 sierpnia 2022

Podróże z I...

 I...: Czy inną kobietę też byś tak oceniała, jak siebie?
M...: Z jednej strony starałabym się ją zrozumieć. Z drugiej... Nie wiem... Chyba nie.
I...: Więc dlaczego o sobie myślisz tak źle?

08 sierpnia 2022

Świtem

 Wiesz, nie jest żadną tajemnicą, że mam "lekki" sen, nie mogę zasnąć albo budzę się w środku nocy i jestem gotowa do funkcjonowania. Odkąd tak mam? Chyba nie skłamię, jeśli napiszę, że "od zawsze". 

07 sierpnia 2022

W tłumie ludzi, lecz sam(a)

W taką ciszę
wszystkie gwiazdy na niebie wyliczę,
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła
(...)

06 sierpnia 2022

Tygrzyk paskowany, czyli na poligonie

 Wiesz, przeważnie lubię ten nasz-nie nasz poligon. Niestety, ostatnio czuję taką wewnętrzną niemoc... Brak mi sił na zapylanie, bo tak trzeba... Nigdy nie kierowałam się tym, co ludzie powiedzą i nadal patrzę na to przez palce. Chyba jedynie to mnie nie dobija ostatecznie.

05 sierpnia 2022

Trochę wody dla ochłody

 Wiesz, One są moją radością największą i w tym momencie chyba jedyną na stałe. To mój pewniak na uśmiech, ale spec w swojej dziedzinie twierdzi, że to mało. Każdy rodzic chce dla swoich dzieci, jak najlepiej... Prawda?

04 sierpnia 2022

Spaleni słońcem... Może stąd ten...

Głęboki wdech
To tylko sen
W powietrze się wznoszę lecę nad drzewa
Już byłam tu
Nie patrzę w dół
Chcę być tam gdzie ziemia dotyka nieba
Kaśka Sochacka, Spaleni słońcem

02 sierpnia 2022

Wszystko OK?

Powiedz mi, czy wszystko okey?
Czy jest tam ktoś, kto o Ciebie dba?
Powiedz mi, jak mijają dni?
Bo martwię się o każdy z nich
Rubens, Wszystko OK?

01 sierpnia 2022

Kwiaty 3 - Hibiskusy

 Wiesz, pobyt w domu ostatnio nie przynosi wielu możliwości sfotografowania piękna natury. Kwiaty, które zawsze były odskocznią i promykiem radości, ostatnio straciły na znaczeniu i formie.

31 lipca 2022

Zielono mi

 Wiesz, bardzo ciężko ostatnio skupić mi się na czymkolwiek. Nawet pisanie nie sprawia mi już takiej frajdy. Myślałam, że łatwiej zmobilizuję się do robienia przetworów, ale tu też nie poszło gładko. 

30 lipca 2022

Już od dziś

 Wiesz, jak to jest, kiedy byliśmy dziećmi, rodzice o coś nas strofowali, zabraniali itp? Kiedy zostali dziadkami nagle to tylko dzieci, muszą się wyszaleć, żeby szybko poszły spać... Tych tłumaczeń znajdzie się jeszcze kilka.

29 lipca 2022

Ciche dni


Znasz mnie
Chyba gdzieś głębiej muszę zejść
Cała się trzęsę jest mi źle
Bałagan mam w głowie
Nie myślę rozsądnie
(...)

Miesiąc

 Wiesz, to był jeden z najgorszych i najtrudniejszych miesięcy od bardzo długiego czasu... Wiele łez, wiele różnych myśli, wiele chwil, kiedy mówiłam mam dość, nie dam rady. Jeszcze więcej pytań "Dlaczego?". 

28 lipca 2022

Napój prawdę Ci powie

 Wiesz, od dawna nie kupowałam... Zdecydowanie wolę wodę mineralną prosto z mojej ulubionej miejscówki w Beskidzie Sądeckim. 

Wczoraj był trudny dzień. Nawet nie przypuszczasz jak bardzo. Pewnie dlatego idąc wchodząc do sklepu po wodę, wyszłam z niego z wodą i... popularnym napojem. 

27 lipca 2022

Już spakowane

 Wiesz, dzieci chyba cieszą się najbardziej. 

Ja podchodzę do tego bardzo ambiwalentnie.

Tak czy inaczej - moje dziewczynki już spakowane na wyjazd.

26 lipca 2022

Byle jak

 Wiesz, jest mnóstwo utworów, z których tylko wybrane wersy pasują do sytuacji, do uczuć kłębiących się w moim sercu, czy myśli żerujących w głowie. Tę piosenkę biorę całą, bez reszty (no może poza teledyskiem).

24 lipca 2022

Niedzielny reset?

 Wiesz, chciałabym przestać myśleć... Czasami udaje się to, szczególnie kiedy dzieciaki podkręcą swoją głośność. Poranna kawa i postawienie kilku krzyżyków wydaje się być dobrym pomysłem na zajecie głowy, ale...

23 lipca 2022

Doszłam do ściany

 Wiesz, doszłam do ściany. Doszłam do ściany i walę w nią głową od kilku tygodni. Ile jeszcze można? Przyznaję, skutecznie została zbudowana... A świadomość tego muru bardzo boli.

21 lipca 2022

Miałam...

Miałaś nie płakać, miałaś być twarda
Co z Tobą jest?
Miałaś nie tęsknić, miałaś już nie śnić
Zapomnieć mnie
Miałaś nie płakać, świat poukładać
Żeby miał sens
Łatwo mówi się - ja wiem

20 lipca 2022

Kiedy dziecko choruje

 Wiesz jak jest, kiedy dziecko choruje? Nagle Twoje problemy schodzą na dalszy plan. Stają się mniej ważne, bo widzisz swoje dziecko, które cierpi. Jeszcze gorzej jest, kiedy nie wiesz co jest przyczyną tych wszystkich objawów, nie wiesz jak pomóc a na wyniki badań trzeba czekać.

18 lipca 2022

Szpitalik i króliś tuliś

 Kiedyś musiało to nastąpić. Trochę dziwię się, że dopiero w minioną niedzielę.

Dwie dziewczynki w wieku mniej więcej 1,5 i 3,5 roku, jeden królik zwany przez starszą królisiem tulisiem i wielka ochota na zabawę w tym samym czasie. To nie mogło skończyć się

16 lipca 2022

Od lat kilku

Wiesz, od początku na tym blogu zrobiło się bardzo muzycznie. Nie mogło być inaczej, bo muzyka zawsze grała mi w sercu. Nie ważny był gatunek, ważne było to, aby do mnie i o mnie mówiła. Stąd też tyle muzycznych wpisów...

15 lipca 2022

Obiecałam

 Wiesz, kiedy usłyszałam "mamo nie płać", obiecałam, że już nie będę. Tak samo, jak obiecałam sobie, że nie będę płakać z tego powodu. Zupełnie jak wtedy, kiedy przeczytałam Jej słowa i napisałam "rozumiem Twoją prośbę".

14 lipca 2022

30 minut...

 Czy tyle wystarczy? Położę się spokojnie, otulę kocem a z oczu popłyną łzy... Jedna po drugiej spłyną po policzkach.

Wyszukam. Napiszę kilka słów. Codziennie innych i... Zatrzymam się. Wymażę wszystko i

12 lipca 2022

U mnie jak na Brackiej

A w Krakowie na Brackiej pada deszcz
Gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
W korytarzu i w kuchni pada też

11 lipca 2022

Paskudnie...

 Niby to wiem, ale wiem też to drugie... Jest źle i lepiej nie będzie. Przynajmniej "chwilowo".

Boli, bo (chyba) boleć musi. Coś mi się wydaje, że nie wiesz jak bardzo i nie wiesz, że to też

Niebo było różowe...

 Wiesz jak to jest obudzić się z piosenką w głowie? Nawet, kiedy jest 3:22 i dziecko właśnie prosi "Mamo, cie mleto"...  Wstajesz, robisz mleko, pilnujesz aż dziecię znowu zaśnie i ciągle po głowie chodzi Ci melodia. Wracasz do łóżka, kładziesz się i słyszysz "Maaama...",

10 lipca 2022

W domu...

 Zazwyczaj 1,5 godziny w samochodzie nie robi na mnie wrażenia... Dziś wręcz przeciwnie. Nie pamiętam, kiedy tak źle się czułam... No dobrze, pamiętam, ale wtedy zrobienie śniadania mnie przerosło. 

09 lipca 2022

Kwiaty 2 - Juka, koniczyna, lawenda

 

Chwilowo kwiaty to jedna z nielicznych rzeczy, które przynoszą mi uśmiech...

08 lipca 2022

Niedługo?

 Wiesz co boli najbardziej? To, że dałam się zapędzić do tego mojego dołka trochę na własne życzenie. A teraz nie potrafię się w nim nie zakopywać... Próbuję, ale nie wiem, czy tym razem dam radę.

07 lipca 2022

Kwiaty

Żeby nie było tak przytłaczająco i depresyjnie...

(Sz)czekanie

 Wiem, to irracjonalne co teraz napiszę, ale ciągle czekam... Czekam na więcej niż jedno zdanie. Na odpowiedź na pytanie: Dlaczego? 

Każde szczekanie psa wywołuje myśl: "a może jednak chce wyjaśnić?", "może jednak tu

Samotność to taka straszna trwoga...

 Czasami czuję się samotna... W tłumie ludzi a jednak samotna.

Tak bardzo chciałabym, abyś dostrzegł łzę spływającą po policzku, otworzył oczy wczesnym rankiem, abym nie musiała być tylko obok, nie musiała sama pić kawy, abyś objął ramionami,

06 lipca 2022

Zawsze musi być jakieś "ale"...

Od czego zacząć? Od początku? Którego?

Pogubiłam się w życiu... Nie raz i nie dwa. Co chwilę się gdzieś mentalnie zawieruszam. Niby wszystko powinno być w porządku, bo czego można chcieć więcej? Mam męża, zdrowe dzieci, dach nad głową, a i do przysłowiowego "pierwszego" wystarcza. 

Początek

"Piszesz jeszcze bloga, bo Kwiaty mojego umysłu dawno zniknęły?"

Skąd się wzięłam? Dokąd zmierzam? Czego chcę? Nie potrafię jasno i konkretnie odpowiedzieć na te pytania...