Wiesz jak to jest obudzić się z piosenką w głowie? Nawet, kiedy jest 3:22 i dziecko właśnie prosi "Mamo, cie mleto"... Wstajesz, robisz mleko, pilnujesz aż dziecię znowu zaśnie i ciągle po głowie chodzi Ci melodia. Wracasz do łóżka, kładziesz się i słyszysz "Maaama...",
idziesz i nucisz. Pytasz: "Chcesz mleko?", w odpowiedzi słyszysz cichutkie "Taaa" i przewijasz w rytm...Młodsze dziecię w końcu zasypia i jest już 4:35. Wchodzisz do sypialni a za oknem taki widok...
Ten moment, niemal magiczny, kiedy rzeczywistość współgra z Twoim "ja". Boli i nadal nie potrafię się z niektórymi aspektami tej mojej rzeczywistości pogodzić. Czy wciąż czekam? Nie wiem...
Wiesz już, że nie ma sensu zasypiać, bo za chwilę zadzwoni budzik...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś.