Wiesz, gdybym napisała, że żałuję przyjazdu do Ustronia, to skłamałabym bardzo. Minęłabym się również z prawdą, gdybym stwierdziła, że było to dla mnie komfortowe i bezstresowe wydarzenie. Podejrzewam, że czas na refleksje jeszcze będzie i być może jakieś wnioski będą się pojawiać z jego biegiem.
Dziś napiszę Ci, że jestem zmęczona. To zmęczenie nietypowe. Cieszę się, że spotkałam wiele sympatycznych osób, ale z drugiej strony jestem zmęczona natłokiem ludzi. Odpoczęłam od domowego zgiełku i obowiązków, ale doskwiera mi samotność w pustym pokoju...
Popołudnie chcąc nie chcąc spędzam w swoim towarzystwie, a jutro o 13:00 mam busa do Krakowa. Mam nadzieję, że za rok znowu się tutaj pojawię już w lepszej formie psychicznej. Jak myślisz, dam radę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś.