Wiesz, pobyt w domu ostatnio nie przynosi wielu możliwości sfotografowania piękna natury. Kwiaty, które zawsze były odskocznią i promykiem radości, ostatnio straciły na znaczeniu i formie.
Jednak, kiedy w minioną sobotę pojechaliśmy na poligon... Hibiskusy zachwyciły swoimi barwami i delikatnością. Bardzo je lubię...
Ostatnio tak się składa, że za każdym razem, kiedy robię zdjęcia kwiatów w poligonowym ogrodzie, to pada deszcz. Ma to swój urok i wcale mi nie przeszkadza, ale trochę zastanawia...
Może, jeśli ten miesiąc zacznę od kwiatów, to będzie dla mnie choć trochę szczęśliwszy? Może bardziej udany? Coś w rodzaju: hibiskus dobrą wróżbą na sierpień?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś.